wtorek, 10 kwietnia 2012

Pożegnania

No i znowu Jacuś pojechał do swojej kochanej babci, dziadka, cioci i wuja. A właśnie, na śmierć zapomniałam się pochwalić, że wczoraj na słowo „papa” bez GESTU pomachał mi rączką! Udowodnił normalnie że cokolwiek rozumie, co się do niego mówi. A i tak pewnie rozumie więcej niż nam się wydaje… I jak już jestem przy chwaleniu się, to… wczoraj Jacuś stał 5 sekund bez trzymanki! No wiem, to może strasznie wyglądać z boku. Ta matka chyba ma świra. I to niezłego. ALE ten blog właśnie w celach chwalenia się moim dzieckiem powstał, toteż formuły zmieniać nie zamierzam (na razie, może kiedyś Jacek mnie zdenerwuje i będę musiała;)
 
Znowu się tata załapał na zdjęcie. Ten to się zawsze wciśnie;P

1 komentarz: