wtorek, 17 kwietnia 2012

Co się stało?

Chyba ciężki był to dzień… Moi faceci padli. Jak jeden mąż. Tylko że jeden mąż i jeden męża syn. Prawda że słodko razem wyglądają? A tu kąpiel naszykowana (dla małego), a duży masaż obiecał… Ale jeszcze dam im chwilę, niech sobie pochrapią. Jeden (mały) sporo chrapie. Duży nie chrapie, tylko lepiej – zgrzyta zębolami. Dwa kochane moje, małe i duże.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz