niedziela, 22 kwietnia 2012

W ogródku

Moje Małe Kochane było dziś pierwszy raz w ogródku. Meble ogrodowe w końcu wyemigrowały z piwnicy i siedzieliśmy sobie w trókę (czwórke) pod czereśnią. Jacek cieszył się bardzo, dostał stokrotkę i nawet za bardzo jej nie jadł. Tylko oglądał, cieszył się. W ogóle wszystko oglądał. Dziwił się na widok psa sąsiadów. Widok drzew. Krzaków (jeden krzak – chyba agrestu – zostawił na jego buzi małą pamiątkę w postaci szramy na pół policzka:P).
I co mnie najbardziej przeraziło (albo przynajmniej porządnie zaskoczyło) Jacucha BOI SIĘ TRAWY! Puściliśmy go na ziemię, stanął sobie, potem kucnął, na czworaczki, dotknął i w płacz. Bał się bardzo i od razu uciekł do mamy na kolana. Potem też nie chciał „na ziemię”. Nawet jak zerwała trochę trawy i dałam mu do rączki, był po prostu przerażony. Dziwne prawda? Ale stopniowo się przekona. Całe lato przed nami:) 




 A, no i w końcu mama znalazła się na zdjęciach!;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz