czwartek, 14 marca 2013

Co tam u Małych?

Dawno mnie tu nie było (oko moje przekorne) ale musiałam teraz napisać :) Otóż Marilyn (żona Sławka, mego szanownego stryja) przesłała mi (ze Stanów) zrobiony PRZEZ SIEBIE cudny dziewczęcy sweterek dla Asieńki. I Mała założyła go po raz pierwszy i wyglądała prześlicznie. Hi Marilyn, I just have to show You pics of Asia in your sweater, she looks awsome! My little princess. Thanks again! And also.. she took her 3 first steps 2 days ago. Standing up, but both hands on the bed ;)



A Małe Najstarsze? Wesołe (jak zawsze) i coraz mądrzejrze! Pięknie mówi kocham. Kopie piłkę. Rzuca na odległość połowy przedpokoju. Próbuje łączyć słowa. I jakie ma poczucie humoru! Mój promyk radości.