czwartek, 24 stycznia 2013

Fotek parę

Kolejny komputeromaniak rośnie, ech...

Moje śliczności :*

Rysujemy :)

Kto pierwsze dosiadł nowego wózka mamy? Wiadomo!

Rączki przekroczył próg!! Jaka jestem dzielna!

środa, 23 stycznia 2013

Ona stoi! :) :) :)

Ku pamięci: Asia pierwszy raz stanęła! Wspięła się rączkami po szczebelkach łóżeczka i stanęła! 1 dzień przez 7-mą miesięcznicą :) Ale jestem dumna.

wtorek, 22 stycznia 2013

Strachy duże i małe

Pamiętam jak mój kochany Jacuś bał się trawy.... A czego się boi Asia? Równie ciekawej rzeczy. Otóż Asia boi się progów. Są to, co prawda tylko listwy na granicy pokojów, które przekroczyć nietrudno, bo poziom jest ten sam. Ale widać wystarcza to, żeby siać panikę:) Asia doczworakowuje do progu. Ogląda, ogląda z respektem. I nie pójdzie dalej. Jęczy żeby ją przenieść przez ten próg :) Czasem, jak ma odważny moment, to po dojściu do progu zaczyna go zajadać (tak, ta metalowa listwa musi być bardzo smaczna). Zagryza, zajada, aż uszy bolą (czy sobie ząbka nie złamie?). Ale przejść dalej - nie przejdzie. Za to jak się ją przez próg przeniesie do przedpokoju - ale jest wdzięczna!
I jeszcze z pierwszych razów - Asia jadła pierwsze kopytka, pierwszego gołąbka i pierwszy raz kąpała się z mamą w dużej wannie (no - już drugi). Na brzuszku. Bawiła się kaczką Jacuchy i nie chciała wychodzić. Tak, oba moje Małe uwielbiają kąpiele.

poniedziałek, 21 stycznia 2013

Jackowe sukcesy

Parę wielkich chwil Jacusia. Udokumentowane :)

Pierwsze siusiu na nocnik

Pierwsze dzieło malowane


A zabraniajcie sobie, ja i tak wam pokażę!

niedziela, 20 stycznia 2013

Małe kochane dwa

Dawno nie robiłam dzieciom zdjęć… A tyle się zmienia. I to z dnia na dzień. Asia zrobiła się okrąglutka. Potrafi już na czworakach wchodzić na rzeczy – łóżeczko obniżyliśmy, bo prawie wypadła. I ma lęk wysokości. Zasuwa sobie po dużym łóżku, dochodzi do krawędzi i ogląda, ogląda, ogląda. Z lękiem patrzy – jak tu wysoko! Chyba się tego nie podejmę! Zupełnie inaczej niż Jacucha w jej wieku.  Jemu ani krawędź, ani wysokość nie przeszkadzała. Chodził, spadał i nic sobie z tego nie robił. Asia jest zdecydowanie bardziej ostrożna. I jak tak patrzy w dół… od razu widać po twarzy, ile to się w główce dzieje. Jak sobie kombinuje i rozważa.
A Jacuś… Jacuś umie już połączyć dwa puzzle! Wielkości co prawda kilkudziesięciu centymetrów, ale z precyzją i dokładności, prawie przewyższającą precyzję mamy;) Uwielbia jak pada śnieg. Staje przy oknie i szczęśliwy obserwuje. Ze swoim tekstem : siiiii, wow!!! I najważniejsze - Jacucha zrobił pierwsze siusiu na nocnik!! Wielka chwila.
Oba Małe niezmiennie wesołe i wdzięczne. I nowe słowa, nowe talenta każdego dnia nowe… 







Jacusia nie uwieczniłam bo nie nadążam za nim (jeszcze). Bo rusza się toto w każdym ułamku sekundy... 

niedziela, 6 stycznia 2013

Małymi oczkami i jęzorkiem sprawnym

Asia - małe, kochane, zwiedzające. Zasuwa sobie już po całym domku. Zagląda pod biurko, pod łóżko po ciekawsku. Skręca zgrabnie, siada sobie zdumiona, co to ona już potrafi. Zdumienia na Asiowej buzi ostatnio bardzo dużo. Wszystko nowe, a jak tu poznać naraz WSZYSTKO? Po macie idzie się łatwiej, po gołych deskach się ślizga. O co chodzi? To gładkie, to chropowate, to dotknąć można ale boleśnie (kłuje?). Języczek Asi zwiedza najwięcej. Jak tylko do czegoś Asiowe nóżki dotrą - język idzie w ruch. I poznaje. I ciekawi się jeszcze bardziej. Sama przyjemność ją teraz obserwować. Tyle wrażeń i emocji w małej główce. I wszystko na wierzchu!
A Jacuś? Jacuś cały czas radosny. Zaczął próbować podnieść Asię. Na razie daje ją radę tylko przesunąć. Ale walczy dzielnie :) I buduje ładnie z klocków. Obserwując go, muszę powiedzieć, że lubi symetrię i porządek po tatusiu. A jak się złości jak coś się popsuje! I oddziela groszek od marchewki, zanim zje każde po kolei :)
Dwa moje małe szczęścia.