niedziela, 13 maja 2012

Małe Gadatliwe

ALE nam się dziś dziecko rozgadało. Całe zdania strzela. Wielkie, tłuste zdania. Nawet nie trzeba mu odpowiadać, po prostu się bawi i gada do siebie. Ale jak pięknie! Co prawda nikt nic z tego nie rozumie, ale przecież to nie szkodzi. Zawsze jest zagadka, co sobie takie małe może myśleć? I o czym tak rozprawia? Szczęśliwiak jest z niego teraz straszny. I w ogóle nie chce spać (w końcu 2 dni nocował u babci, niech żyje chodzenie spać przed północą). Piłeczką się właśnie bawiliśmy. Pięknie grał z mamą w piłeczkę, a teraz poszedł do taty na łóżko się poprzytulać. W końcu to jest coś, co Jacusie lubią najbardziej. Wielka, różowa, tatowa poduszka i na niej dwie głowy. Bo co dwie głowy to nie jedna. Zwłaszcza takie fajne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz