wtorek, 3 lipca 2012

Kochane maluchy

Nasze Małe Fajne zaliczyło wczoraj pierwszą przejażdżkę karuzelą! Tata zrobił mu cykl zdjęć, jak stoi na karuzeli i się kręci. Podobno w ogóle się nie bał, bo to takie małe ciekawskie. Piszę podobno, bo byłam w tym czasie w domu z Mniejszym Fajnym. Jeszcze Asiaczek nie zaliczył pierwszego w swoim życiu spaceru. Ale tata obliczył wczoraj, że ma już ponad 200 godzin, czyli spacerkowa chwila zbliża się wielkimi krokami. Na razie – dziecko Anioł (odpukać!). Żadnych kolek, żadnego wycia, tylko je, mruczy i śpi. A propos je – olbrzymie ilości mleczka! Nawet Jacucha tyle nie jadła w jej wieku. A propos mruczy – potrafi 2 godziny nie spać i nie płakać – tylko się pięknie przypatruje i wydaje cudne dźwięki. Nasze kochane Mniejsze Fajne. Mogłabym na nią patrzeć w nieskończoność.
Aha, Jacuś dostał ostatnio pierwsze płatki kukurydziane. Nie wiem czemu tak późno. Ale bardzo mu smakowały. Wybierał po jednym i zanim wybrał tego jednego oglądał wszystkie inne – decyzja za każdym razem była strasznie trudna. Aż w końcu chyba się zniecierpliwił i zanurzył mordkę w talerzu i jadł jak piesek. 





1 komentarz:

  1. Dopiero wprawdzie zaczynamy, ale może to Was zainteresuje.. Zapraszam na www.kredowatabliczka.pl

    OdpowiedzUsuń