piątek, 27 lipca 2012
Cała czwórka w komplecie (lada chwila:D)
Nasza kochana Klucha (pierworodna Klucha, bo w sumie to są
już dwie, tylko ta druga jeszcze nie podhodowana) wraca dziś od babci! Do
rodziców na weekend. Strasznie tęsknię i nie mogę się doczekać. Podobno Małe
Fajne również tęskni, jak słyszy drzwi to woła „mama, mama”… Zaraz mężyk jedzie
po Jacuśka. Nacieszymy się sobą, oj nacieszymy:) Basen już czeka w ogrodzie,
gotowy do przetestowania. Zabawy, pluskania, chlapania, chłodzenia się, robienia zdjęć… Na
pewno nie gorszy niż ten u dziadków. I Jacusiowa Krowa czeka. I jego nowa ukochana miotła. I siostrzyczka. I poduszka taty. I przede wszystkim czeka stęskniona mama. Stęskniona bardzo.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz