poniedziałek, 27 sierpnia 2012

Ostatnie podrygi lata


Korzystamy w pełni. Nawet zmokliśmy wracając z placu zabaw. Jacuś uwielbia takie miejsca. Szczególnie bogate w inne dzieci. Oczy tylko latają na wszystkie strony i krzyczą: tu chcę, tam chcę, i jeszcze tam, naraz! Tak się z nim bawiłam i zachwycałam, że nie zrobiłam ani jednego zdjęcia. Ani jemu ani siostrze, która na razie nie skorzystała zbyt wiele. Ale może wrzucę coś, jak tata młodych pokaże co zrobił komórką. A na razie foty sobotnie z wizyty u babci i dziadka. Do tego gestu, jak Jacuś na coś wskazuje, jest zawsze dołączony super dźwięk. Tak jakby mu tlenu brakowało. Takiego zdziwienia i zachwytu w czystej postaci. Niezapomniany. 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz