poniedziałek, 11 czerwca 2012
Czereśniobranie
U Jacusia w ogródku nastał czas czereśniobrania. Dojrzałe
smakowite czereśnie, aż się proszą żeby je jeść prosto z drzewa (Jacucha
zrywała je z wielkim zaciekawieniem siedząc u taty na barana). Albo pozwolić
tacie wejść na szczyt i zebrać te najczarniejsze, najsłodsze. Ale wczoraj
wieczorem zauważyliśmy wysypkę na całym ciele Małego, więc nie wiem, może jest
uczulony… Chociaż zimą zajadał czereśnie
ze słoików z zeszłorocznych zbiorów i nic mu nie było. Dziś też siedział i szalał w
ogródku z ciocią Kasią. A teraz czas na spacerek ze stęsknionym tatusiem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz