niedziela, 16 grudnia 2012

Zimy początki

Jacek nie lubi śniegu. Śnieg jest zimny. I mokry. Śnieg jest be. Ale przyjdzie czas i na Jacuchę, że pokocha śnieg. Jak rodzice. Co najmniej! Przyjechała dziś choinka z rynku (pachnie przecudnie!). Przyjechał wieniec na drzwi. Wieniec już ubrany, choinka czeka na swoją kolej, aż odcieknie z niej cały śnieg... Jacusia teraz nie ma w domu, ale coś czuję, że jak wróci, zrobi wielkie WOW! Jak to Jacuś :)
A z rzeczy ku pamięci:
-Asia już zasuwa po Asiowemu po całym pokoju.
- Jacek pięknie robi żółwika.
- Bawią się już razem dzieci moje ukochane!! Jacek się droczy z Asiunią, a ona się do niego zaciesza. Wie już Jacucha, że jak się uśmiechnie, to Asia zrobi to samo:)
- nowe słowa przyszły do słownika, tyle nowych słów... i wszystko teraz uciekło :P








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz