Wogóle podanie leków Jacuchowi to niezła gimnastyka. Przy akompaniamencie wycia poza decybelową skalę. Syropek nie, frida nie, kropelki nie... Nie mówiąc o inhalacji!! Tylko tabletki ładnie zjada. Pewnie myśli, że to cukierki.
I mnie zaraziły. Moje kochane dwa.
Pierwsza choroba w sezonie w sumie. Pewnie nie ostatnia, ale żeby szybko minęła...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz