piątek, 30 marca 2012

Wyprawa

Wczoraj Jacuś był z rodzicami na zakupach. Uwielbia duże sklepy, tyle się dzieje, tyle nowych rzeczy i dźwięków. Siedział jak zaczarowany. Ale najbardziej się cieszył, jak mu dałam gazetkę sklepową. Aż nie wierzył, że dostał;) Bawił się nią całkiem długo (jak na niego) zanim powędrowała do Jacusiowej buzi. Wtedy oczywiście gazetka została zabrana i niepocieszony maluch się zaczął denerwować. Ale co zrobić, nie można mieć wszystkiego. Dostał za to pierwszy w swoim życiu "dorosły" soczek marchewkowy. Smakował mu bardzo. W końcu nie ma to jak cukier, w każdej postaci.
A weekend? Tak, szykuje się:) Wiosenne porządki przed nami. Jacuś na pewno będzie dzielnie pomagał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz