środa, 28 marca 2012

Kolejna miesięcznica malucha naszego kochanego

Tralalala, mam dziś 11 miesięcy! I jestem duży i wesoły. I jaki mądry!

Tak, moje genialne dziecko, dziś po raz pierwszy udowodniło, że rozumie cokolwiek co się do niego mówi. Bawił się klockiem, powiedziałam do niego "daj", wyciągnął do mnie rączkę i podał mi go! Mimo że razem z "daj" nie czekała na niego ręka, nie było żadnego gestu. Czyli Jacek rozumie "daj". Prawda że takie to małe mądre?

Z okazji urodzin męża, zamówiliśmy dziś pizzę. Jedząc ją spojrzałam na Jacka. Patrzył na mnie błagalnym wzrokiem jak mały piesek, żeby dostać kawałek. Jak jem kanapkę, jabłko, czy inne owoce to zawsze może na to liczyć. Nawet naleśniki i spaghetti wcinał. Ale pizzy nie dostał mimo wzroku słodkiego szczeniaka. Z bólem serca dałam mu biszkopta. Dał się pięknie na to nabrać i spokojnie mogliśmy zjeść:)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz